Cieszyńskie Sour Mango Ale
Szukacie orzeźwienia na lato i chcecie spróbować czegoś wyjątkowego? Sprawdźcie Sour Mango Ale z Browaru Zamkowego Cieszyn - kwaśne piwo z pulpą owocową zaskoczy Was nie tylko pomarańczowym kolorem!
„Kiedyś w garze, teraz w browarze” to nowa, wspólna inicjatywa Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych oraz Browaru Zamkowego Cieszyn, której celem jest przenoszenie receptur najlepszych piw domowych w naszym kraju z mikroskali domowej kuchni do warzelni browaru. Cieszyńskie Sour Mango Ale to pierwsze piwo w tej serii i jak się okazuje, od razu startujemy z przytupem! Autorem receptury jest Dominik Połeć, który wraz z Dominikiem Szczodrym, piwowarem z Cieszyna, stworzył piwo inne niż wszystko, czego dotychczas próbowaliście.
To piwo przesuwające granice pojmowania swojej kategorii – zaskakująco gęste i kremowe, a jednocześnie kwaskowate i orzeźwiające. Dodatek płatków owsianych wpływa na gęstość i pełnię tego piwa. Sprawia, że mamy wrażenie picia przecieranego soku z egzotycznych owoców. Dopiero etykieta zdradza, że to w rzeczywistości piwo – złożone głównie z wody, słodów, pulpy z mango i oczywiście z dodatkiem chmielu. Do tego 5% zawartości alkoholu, co naprawdę trudno jest poczuć podczas degustacji. Należy więc uważać z sięganiem po kolejne butelki w gorące dni, bo można łatwo przecenić swoje możliwości :)
To niezwykłe piwo wcale jak piwo nie smakuje – to idealna propozycja dla tych, którzy chcą poszerzać swoje piwne horyzonty. To także dobry wybór dla wszystkich, którzy twierdzą, że nie lubią piwa. Mango Sour Ale z Cieszyna może im udowodnić, że po prostu wcześniej nie trafili na odpowiedni piwny styl, który by ich zachwycił. Dodatek bakterii kwasu mlekowego Lactobacillus powodujących zakwaszenie piwa sprawia, że trunek nie jest mdły, doskonale odświeża w czasie upałów i po prostu fantastycznie smakuje, bo wszystkie smaki wspaniale się uzupełniają i równoważą.
Piwa z Browaru Zamkowego w Cieszynie można znaleźć w najlepszych piwnych sklepach oraz pubach w całej Polsce. Dla pełnego pasji piwowara domowego nie ma większego sukcesu niż możliwość podziwiania swojego wyrobu na sklepowych półkach. Dzięki kooperacji browaru i stowarzyszenia hobbystów możliwe staje się udostępnienie szerszej publiczności osiągnięć polskich pasjonatów i amatorów, dla których z pewnością jest to ogromna radość. A może nawet punkt zwrotny w ich karierze? Przykłady piwowarów amatorów przechodzących na zawodowstwo w ostatnich latach można byłoby mnożyć…
I jak próbowaliście już tego oryginalnego piwa? Jak wrażenia?