Piwo w Niemczech
Piwo to narodowy napój Niemców. Wiele znanych, tradycyjnych piwnych stylów wywodzi się właśnie od naszych zachodnich sąsiadów, a tamtejsze prawo czystości piwa zdefiniowało ten trunek na wiele wieków.
By w pełni zrozumieć fenomen niemieckiego piwa należy cofnąć się w czasie. I to cofnąć się znacząco. Na terenie dzisiejszych Niemiec piwo pojawiło się bardzo wcześnie. Do tej pory udało się znaleźć ślady spożywania tego trunku już 800 lat p.n.e., a szacuje się, że jego początki sięgają jeszcze dalej w przeszłość. Ze względów klimatycznych w naszym rejonie Europy piwo wyprzedzało wino pod względem popularności, ponieważ smaczne winogrona niezbyt chciały u nas rosnąć, za to dobrej jakości zboże już tak.
Początkowo piwo było wytwarzane w gospodarstwach domowych według własnych receptur i w zasadzie różniło się nie tylko regionalnie, ale wręcz pomiędzy domostwami w tej samej miejscowości. Chmielu nie używano przez długi czas, a gospodynie miały własne mieszanki ziołowe, którymi doprawiały napój, by móc go dłużej przechowywać. Jednak lata mijały, a Europa wkroczyła w średniowiecze. I to właśnie od tego okresu można mówić o piwie we współczesnym rozumieniu tego słowa. W Niemczech, jak i w pozostałych krajach europejskich, produkcja piwa stała się z czasem coraz silniej powiązana z Kościołem. To na terenach klasztorów mnisi wytwarzali pożywne, treściwe piwa, pozwalające przetrwać okresy postów. Od IX do XIII wieku mnisi mieli właściwie monopol na produkcję, a ich piwa były zazwyczaj wysokoprocentowe i pełne przeróżnych przypraw i ziół (mieszanki te określano mianem gruit i korzystano z nich aż do całkowitego wyparcia przez chmiel). Miało to na celu uchronienie przed przedwczesnym zepsuciem.
Znakomita większość klasztorów zajmujących się produkcją piwa znajdowała się na południu Niemiec. Co ciekawe, niektóre z nich nadal istnieją! Przykładem na to jest Weihenstephan, położony na północ od Monachium i założony w 1040 roku klasztor, który jest również najstarszym nadal działających browarem na świecie. Z czasem piwo stawało się coraz bardziej pożądane, lecz ze wzrostem popularności wiązał się pewien niemiły element. Mianowicie pojawili się oszuści, którzy albo chrzcili trunek wodą, albo oferowali byle jaki napój pod nazwą piwa. By ukrócić ten proceder w Augsburgu już w 1156 roku wprowadzono specjalne prawo, które zakazywało wytwarzania piwa słabej jakości. Jednak problem ten nie występował w tylko jednym mieście. Dlatego w 1516 roku książę Wilhelm IV wprowadził na terenie całej Bawarii Prawo Czystości. Regulowało ono ceny piwa oraz jego skład, ograniczając go do trzech składników: słodu jęczmiennego, wody i chmielu. Za przykładem Bawarii poszły również inne niemieckie landy oraz inne europejskie kraje. Współczesna wersja Prawa Czystości dodaje jeszcze czwarty składnik: drożdże, o istnieniu których nie mieli pojęcia szesnastowieczni browarnicy.
Wspomniane prawo miało olbrzymie znaczenie dla kultury piwnej w Niemczech, co jest odczuwalne po dziś dzień. Nie tylko pozwoliło zachować tradycyjne techniki warzenia piwa, ale również jego smak, który nie zmienił się znacząco przez stulecia. Ma to również swoją ciemniejsza stronę. Do Niemczech piwna rewolucja w zasadzie nie dotarła, trudno znaleźć tam piwa kraftowe, a nadal dominującym stylem jest po prostu lager. Bardziej innowacyjne podejście do warzenia nie jest popularne, a piwne dodatki stanowiące ogromne pole do browarniczych eksperymentów, są traktowane po macoszemu.
Niezależnie od piwnych stylów dominujących na niemieckim rynku, piwo jest wręcz integralnym elementem niemieckiej kultury. Kraj ten słynie z bardzo swobodnego podejścia do spożywania piwa. Mogą je pić już szesnastolatkowie, a picie w przestrzeni publicznej nie jest karane. Po skończonej pracy wielu Niemców rusza od razu do pubów – istnieje nawet słowo Feierabendbier będące połączeniem słów świętować wieczór i piwo, a jednym z najbardziej znanych wydarzeń na świecie jest Oktoberfest. Ten trwający nawet 18 dni festiwal to największe święto piwa na świecie! Pierwsze tego typu wydarzenie miało miejsce w Monachium już w 1810 roku. Wypijane są wtedy hektolitry piwa i nie jest to wcale przesadą. W 2013 roku rozlano uczestnikom 7,7 miliona litrów! Dodatkowo podczas festiwalu mają miejsce różne atrakcje, zabawy i koncerty. Oktoberfest jest integralną częścią bawarskiej kultury, a obecnie podobne wydarzenia mają miejsce w różnych zakątkach świata. Nie jest to oczywiście jedyny wkład Niemiec w piwne dziedzictwo. To właśnie temu krajowi zawdzięczamy liczne style piwne, a do najbardziej popularnych należy zaliczyć:
Piwo marcowe – Märzenbier, Oktoberfestbier
Ten styl piwny jest ściśle związany z niemieckim prawodawstwem, które pozwalało warzyć piwo jedynie przez określony czas w roku – od jesieni do wiosny. Piwo marcowe to mocny trunek dolnej fermentacji powstający przy końcu tego dozwolonego okresu, do którego produkcji zużywano pozostałości zeszłorocznych zbiorów. Tradycyjnie piwo to było warzone najczęściej w marcu, tak by po fermentacji wiosną i leżakowaniu latem, było gotowe do spożycia w trakcie chmielowych dożynek (Oktoberfest).
Koźlak – Bockbier
Ciemne piwo dolnej fermentacji o dość wysokim ekstrakcie początkowym i dużej zawartości alkoholu, sięgającej co najmniej 6%, a niekiedy jeszcze wyżej, zwłaszcza w specjalnych wersjach tego stylu takich jak Doppelbock, czy mocarna, wymrażana wersja tego stylu znana jako Eisbock. Koźlak to doskonale zbalansowane, łagodne i smaczne piwo, które dodatkowo pięknie prezentuje się w szklance dzięki kontrastowi pomiędzy ciemnym, klarowny trunkiem, a jasną, kremową i trwałą pianą.
Hefeweizen
To zapewne najbardziej znany niemiecki styl piwny po tamtejszej wersji pilznera. To pszeniczne piwo ma również swoje odmiany – ciemniejsze Dunkelweizen i mocniejsze – Weizenbock. Jest mętne, ze względu na zawartość pszenicy oraz szczególny rodzaj drożdży używanych do fermentacji. Jest łagodne w smaku, z wyczuwalną nutą goździków i bananów. Zwyczajowo podaje się je w wysokich, wąskich szklankach, by jeszcze lepiej docenić jego piękny wygląd i puszystą pianę.
Altbier
Sekret tego piwa tkwi w jego nazwie. To “stare piwo”, czyli warzone w tradycyjny sposób m.in. w okolicach Dusseldorfu. To piwo górnej fermentacji, lekkie i bardzo zrównoważone w smaku, umiarkowanie gorzkie. Zwyczajowo jest ono rozlewane z drewnianych beczek.
Kölsch
Kölsch może się wydać na pierwszy rzut oka zwykłym lagerem, jednak jest to piwo górnej fermentacji, lubiące niskie temperatury. Nie każdy może wytwarzać produkt o tej nazwie. Jest ona chroniona prawnie. Piwo w tym stylu może powstawać jedynie w zasięgu 50 km od Kolonii, musi być jasne i chmielowe.
Berliner Weisse
Berliner Weisse to kwaśne, prawie cierpkie, piwo pszeniczne, które swój smak zawdzięcza fermentacji z udziałem bakterii Lactobacillus wytwarzających kwas mlekowy odpowiedzialny za szczególne doznania smakowe podczas degustacji. Jest to piwo bardzo lekkie, najczęściej warzone lub podawane z dodatkiem soków owocowych, orzeźwiające i nieodmiennie kojarzące się z latem. Berliner Weisse jest bardzo mocno gazowane, skąd wziął się jego przydomek – szampan północy.
Dortmunder
Niegdyś Dortmunder był piwem robotniczym. W Zagłębiu Ruhry robotników przemysłowych było wielu i to właśnie oni upodobali sobie ten ciemnozłoty styl. Wysokie stężenie siarczanów występujące w wodzie w pobliżu Dortmundu sprawiło, że piwo zyskało ciekawy smak, które dobrze komponował się z chmielową goryczką. Z kolei niezbyt wysoka zawartość alkoholu pozwalała skutecznie ugasić pragnienie ciężko pracujących robotników bez negatywnych konsekwencji następnego dnia.