Warka Radler 0,0% Ciemne Cytrynowe

Tradycyjnie radler to piwo zmieszane z lemoniadą. Teraz do dostępnych wariantów dołączyło pierwsze ciemne piwo całkowicie pozbawione alkoholu - Warka Radler 0,0% Ciemne Cytrynowe.

To świetny napój piwny na ugaszenie pragnienia zwłaszcza dla osób, które lubią ciemne piwa. Tym bardziej, że dotychczas nie miały one za bardzo z czego wybierać przy bezalkoholowej półce. Smak jest orzeźwiający, ale nie intensywnie gorzki. Kwaskowate cytrusowe nuty działają tu na korzyść wszystkich spragnionych. Oprócz cytryny wyczuwalny jest również subtelny ziołowy aromat, co wynika z rodzajów użytego do produkcji chmielu. Jednak nie są to zapachy dominujące.

warka_radler_ciemne_00.png

Warka Radler 0,0% Ciemne Cytrynowe w kolorze jest naprawdę… ciemne, przy słabszym świetle wydaje się wręcz czarne. Mocno wyczuwalna jest nuta chlebowa. Początkowo wydaje się być mocno słodowy, ale z czasem do smaku dochodzi również przyjemna goryczka. Dużym plusem Warki Ciemnej Cytrynowej jest całkowity brak alkoholu, więc bezpiecznie mogą ją spożywać sportowcy, kierowcy czy inne osoby unikające procentów.

Jak się robi piwo bezalkoholowe?

Piwo bezalkoholowe to alternatywa dla tradycyjnego piwa jak i napój nawadniający po wysiłku fizycznym. Warto wiedzieć w jaki sposób piwo bezalkoholowe powstaje i na czym polega proces...
Czytaj dalej

Nowa Warka Radler 0,0% to dobra opcja dla osób, które dopiero poznają świat ciemnych piw. Jest łatwiejsze w konsumpcji dla tych, którzy do tej pory nie mieli kontaktu z tego rodzaju piwami, ale również stanowi dobrą, bezalkoholową, alternatywę dla tych, którzy właśnie takie piwa lubią. Radler to także zdecydowanie mniej kaloryczny napój niż ciemne piwa zawierające alkohol, co docenią wielbiciele piwa przestrzegający diety. Oczywistą grupą, która powinna docenić nowego radlera są sportowcy, zwłaszcza że przecież sama nazwa radler pochodzi od wymyślonego w Niemczech Radlermass, co oznacza w dosłownym tłumaczeniu litr rowerzysty (w domyśle litr piwa).

Według legendy – w 1922 roku goszczący u siebie dużą grupę rowerzystów właściciel gospody Kugler-Alm nie miał odpowiedniej ilości piwa, by wszystkich ich ugościć. Postanowił więc wymieszać posiadany trunek pół na pół z lemoniadą. Swój wynalazek zachwalał, mówiąc o orzeźwiającym smaku i niskiej zawartości alkoholu, co pozwoli sportowcom na picie piwa i nieodczuwanie negatywnych skutków konsumpcji alkoholu. Jego uzasadnienie jest aktualne dzisiaj nawet bardziej niż kilkadziesiąt lat temu, bo klienci mają coraz większy wybór radlerów całkiem bez procentów.