Piwa niskoalkoholowe
Dotychczas piwowarzy walczyli o miano twórcy najmocniejszego piwa. Trwała rywalizacja między różnymi browarami, jednak w ciągu ostatnich kilku lat ten trend się odwrócił. Konsumenci nadal są spragnieni piwa, jednak ich podejście do alkoholu się zmieniło!
Coraz bardziej popularne są piwa bezalkoholowe lub niskoalkoholowe. Dynamiczny wzrost tej kategorii można było odnotować już od 2018 roku, jednak w czasie trwania pandemii sprzedaż nisko- i bezalkoholowych piw wzrosła aż o 80%. Okazało się, że osoby pracujące zdalnie wybierały zdecydowanie częściej niż kiedyś piwa o obniżonej zawartości alkoholu. Być może kierowały się one chęcią zadbania o swoje zdrowie, wolały nie ryzykować pracy z domu pod wpływem alkoholu lub po prostu ze względu na ograniczone możliwości uprawiania sportu chciały zachować odpowiednią sylwetkę. Swoją rolę odegrało również ograniczenie spotkań towarzyskich, a w wielu wypadkach nawet ich całkowity zanik.
Przyczyn jest zapewne wiele, ale efekt jest taki, że po piwa bezalkoholowe sięga już blisko 60% dorosłych, mogących legalnie pić alkohol, Polaków. Rzecz jasna piwa alkoholowe nadal były i są kupowane, jednak nie sposób nie odnotować wzrostu zainteresowania piwami o niewielkiej lub zerowej zawartości alkoholu. Osoby, które zaczęły sięgać po piwa bez procentów zauważyły, że alkohol wcale nie jest niezbędnym, ani nawet kluczowym elementem podczas degustacji piwa. Trend ten jest szczególnie widoczny w wypadku użytkowników młodszych – starsze generacje chętnie wybierały piwo ze względu na jego niższą moc niż wino czy wódka, młodzi dorośli sięgają teraz po piwo bezalkoholowe i niskoalkoholowe, bo najbardziej liczy się smak i aromat, a jeśli ten nam odpowiada to moc piwa ma drugorzędne znaczenie. Większa świadomość dotycząca zdrowego stylu życia oraz dbanie o sylwetkę są również bardziej zauważalne w tej grupie wiekowej, co stanowi dodatkową motywację, by jasne pełne zmienić na niskoalkoholowe.
Piwa bez alkoholu lub z jego niską zawartością przestały się kojarzyć z nijakim napojem o płaskim smaku. Piwo tego typu fantastycznie nawadniają, mają mniej kalorii niż napoje gazowane z dodatkiem cukru i soki owocowe, a do tego genialnie gaszą pragnienie. Sięgając po nie można poczuć przyjemne orzeźwienie bez faszerowania się sztucznymi dodatkami, barwnikami i konserwantami, jakie zwykle występują w napojach gazowanych, po które najchętniej sięgamy w trakcie upałów. Piwo jest ich pozbawione, bo powstaje w ten sam sposób, co jego wypełnieni alkoholem odpowiednicy – z najwyższej jakości składników w naturalnym procesie fermentacji znanym od wieków.
Co ciekawe nie ma w polskim prawie ustalonej definicji piwa niskoalkoholowego. Piwa posiadające w swojej objętości mniej niż 0,5% alkoholu są uznawane za bezalkoholowe. Z kolei według unijnego prawa piwa mające poniżej 2,8% alkoholu są preferencyjnie opodatkowane akcyzą, można by zatem uznać tę granicę za właściwą. Nie zmienia to jednak faktu, że prawnej definicji piwa niskoalkoholowego w Polsce nie ma, co pozostawia pewną dowolność w interpretacji tego określenia. Pozostawiając kwestię nazewnictwa nieco z boku, nie sposób nie docenić faktu, że to właśnie kategoria piw bezalkoholowych i niskoalkoholowych przeżywa obecnie prawdziwy boom i jest polem największych innowacji i eksperymentów ze strony browarów, co czyni ją obecnie niezwykle atrakcyjną dla każdego wielbiciela piwa.
Istnieje kilka stylów, które z założenia są niskoalkoholowe, są to głównie lekkie, często też mocno owocowe, propozycje na lato. Wśród nich wymienić warto Berliner Weisse – kwaśne piwo pszeniczne zwane niemieckim szampanem lub szampanem północy ze względu na bardzo jasną barwę i mocne nagazowanie, Kriek i inne owocowe odmiany dzikich piw belgijskich, które powstają na bazie soków owocowych, nie sposób nie wspomnieć też o Radlerze, który stanowi mieszankę lagera i lemoniady, więc siłą rzeczy jego moc jest znacząco obniżona względem jasnego pełnego, podobnie sprawa wygląda także w wypadku innych piwnych drinków i miksów, które gotowe można kupić w sklepach. Ale to nie wszystko – obecnie można raczyć się także piwami o obniżonej zawartości alkoholu w stylach, które kojarzą się z dużą mocą takimi jak IPA, czy double IPA. Oczywiście do korowodu niskoalkoholowych piw dołączają także te najpopularniejsze – lagery, APA, czy piwa pszeniczne obecnie można w sklepach znaleźć w dwóch lub nawet trzech wersjach – standardowej, niskoalkoholowej i pozbawionej alkoholu całkowicie Jednym słowem wybór jest naprawdę szeroki. I jak wskazują wszelkie możliwe badania piwnego rynku – coraz więcej ludzi wybiera właśnie takie wersje swojego ulubionego napoju i trend ten się umacnia wraz z większą dostępnością i różnorodnością piwnej oferty niskoalkoholowej.