Piwne mity: puszka czy butelka?
Piwne mity, całkiem jak miejskie legendy, mają się świetnie mimo licznych argumentów przemawiających przeciwko nim. Przyjrzymy się tym razem mitowi o rzekomym lepszym smaku piwa z butelki niż z puszki.
Oczywiście każdy birofil powie, że najlepsze jest piwo podane w odpowiednio dobranym szkle, ale tym razem skupimy się na fabrycznych opakowaniach ;)
W piwie z puszki czuć metal!
Piwo przechowywane w puszce nabiera metalicznego posmaku i wie to każdy miłośnik piwa… Brzmi logiczne, tyle tylko, że to nieprawda! Najlepszym sposobem na obalenie tego mitu jest prosty eksperyment – tzw. ślepy test stosowany powszechnie w badaniach konsumenckich. Zawiązujemy oczy przepaską i prosimy przyjaciół o nalanie do szkła piwa z puszki oraz do drugiej szklanki piwa z butelki (oczywiście trunek musi być tego samego rodzaju). Następnie pozwalamy działać jedynie swoim dwóm zmysłom: powonieniu i smakowi. Spróbujcie w ten sposób rozróżnić który trunek pochodził z puszki a który z butelki! Nie udało się? Nic dziwnego – jeśli w obu wypadkach kosztowaliśmy tego samego piwa z tej samej warki, to zazwyczaj jako lepszy i smaczniejszy wskażemy trunek pochodzący z puszki! Ale do tego jeszcze wrócimy.
Teraz warto bliżej przyjrzeć się puszce i jej metalicznemu posmakowi – wrażenie to wynika z działania naszego zmysłu… węchu! Tak, to nie pomyłka, piwo smakuje metalem, bo wyczuwamy jego zapach zbliżając nos do puszki. Puszki przeznaczone do przechowywania piwa i innych napojów produkowane są z aluminium, które od środka pokrywane jest specjalną bardzo cienką i odporną powłoką, tak by płyn nie miał bezpośredniego kontaktu z metalem. Odpowiedzialny na rzekomy metaliczny posmak w piwie jest więc sposób jego spożywania, a nie właściwości samego trunku.
Skąd w piwie metaliczny posmak?
Zdarza się wyczuć metaliczny posmak w piwie. Odpowiadają za to jony żelaza lub metaliczny aromat jest zastosowany celowo i pochodzi z wyselekcjonowanych odmian chmielu. Skąd jony żelaza w piwie? Prawdopodobnie pochodzą z zażelazionej wody, zbiorników lub instalacji, wyprodukowanej z gorszej jakości stali lub po prostu uszkodzonej w jakimś miejscu. Można bardzo łatwo sprawdzić, czy metaliczny posmak w piwie pochodzi z chmielu czy od jonów żelaza, wystarczy zanurzyć opuszkę palca w trunku a następnie kroplę rozetrzeć na skórze nadgarstka (tak jak perfumy). Gdy po chwili zaatakuje nas metaliczny zapach krwi, miedziaków czy rdzy, to oznacza, że w piwie znajdują się jony żelaza, jeżeli natomiast znad dłoni unosi się przyjemny ziołowo-chmielowy zapach, wtedy jesteśmy pewni, że posmak to efekt chmielenia piwa.
Wyższość puszki nad butelką
Nietrudno znaleźć browarników uważających, że puszka jest znacznie lepszym opakowaniem na piwo niż butelka. Dlaczego tak się dzieje? Przede wszystkim puszka chroni znajdujący się w niej płyn przed promieniami słonecznymi, co dla piwa jest kluczowe, ponieważ promienie UV powodują utlenianie piwa i prowadzą do powstania wyczuwalnego aromatów kojarzonego ze skunksem, za który odpowiada izopentenylomerkaptan. Puszka ma szczelniejsze zamknięcie, dzięki temu nie dopuszcza się powietrza do wnętrza, co dodatkowo zapobiega utlenianiu. Poza tym puszka jest znacznie lżejsza – waży około 20 gram, podczas gdy waga butelki to prawie drugie tyle, ile zawarte w niej piwo, a mimo to puszka jest bardziej odporna na uderzenia, co ma to ogromny wpływ na przechowywanie i transport. Aluminium nie rdzewieje, więc możliwe jest dłuższe przechowywanie produktu w opakowaniu, prowadzony jest też recykling tego typu opakowań. Główną wadą puszki jest jej koszt, który przewyższa butelkę o około 20%, droższe i nie tak częste w browarach są linie puszkujące napoje, więc póki co stosują je dla swoich produktów największe browary, jednak coraz częściej też kraftowe piwo dostaje takie “ubranie”. Biorąc pod uwagę wszystkie zalety puszki jest niemal pewne, że ten sposób opakowywania piwa będzie zyskiwał na popularności.
Kolekcjonowanie puszek
W Polsce z puszkami wiąże się jeszcze jeden ważny trend – w latach 80. i na początku lat 90. puszki były popularnym artykułem kolekcjonerskim. Komunistyczne mieszkania bywały ozdobione ścianami zastawionymi w całości kolorowymi puszkami pochodzącymi z importu (w Polsce wówczas żadne piwo nie było sprzedawane w takim opakowaniu), a każdy znajomy wyjeżdżający za granicę miał obowiązek przywieźć coś nowego do kolekcji.
Każdy z nas znał wówczas kogoś, kto zbierał puszki, a wśród chłopców, trwała rywalizacja kto zgromadzi najlepszą kolekcję i puszkowe dekoracje były powodem do zazdrości. Bardzo często to właśnie te pierwsze, puszkowe doświadczenia zaowocowały w późniejszym czasie birofilistyczną pasją i poważnymi kolekcjami, chociaż rzadko dotyczyły one puszek. Dzisiaj to jedna z najrzadszych dziedzin reprezentowanych na giełdach birofilistycznych.
Mamy nadzieję, że udało nam się obalić mit dotyczący lepszego smaku piwa z butelki niż z puszki. Przeprowadźcie nasz eksperyment i sprawdźcie czy faktycznie potraficie rozróżnić smak piwa z puszki lub butelki! Dajcie znać czy mieliście puszkowe kolekcje lub czy ktoś z Waszych znajomych w czasach szkolnych zbierał puszki.