Piwne mity – kropka na spodzie puszki

Słyszeliście o kropkach na denkach puszek od piwa? Wiecie, co one oznaczają? Nie dajcie się nabrać na krążący od wielu lat piwny mit!

Większość piwnych mitów pojawia się w rozmowach briofilów, jako śmieszna, mocno odbiegająca od prawdy anegdotka, w którą nikt o zdrowych zmysłach nie wierzy. A co jeśli jednak ktoś uwierzy? Żyjemy w świecie tak zaawansowanych technologii, że trudno rozpoznać, co jest prawdą a co mitem, zupełnie niezwiązanym z realiami. Jest kilka piwnych mitów, wciąż powielanych przez osoby słabo zorientowane w procesach warzenia, pakowania  czy dostarczania piwa na półkę sklepową. Jednym z mitów dotyczy kropek na spodzie puszek od piwa. Postaramy się go obalić i wyjaśnić jak to jest naprawdę…

 

Kropki na spodzie puszek od piwa – mit
Kilka lat temu wieść o kropkach na spodzie puszek piwa obiegła cały piwny świat. Pojawiły się ostrzeżenia na wielu portalach, które przestrzegały przed kupowaniem i piciem piwa z puszek, na których spodzie widnieją kolorowe kropki, wyglądające jak zrobione dziecięcym mazakiem czy flamastrem. Mit głosił, że jedna kropka oznacza, powtórne wprowadzenie przeterminowanego piwa do sklepów, jako świeże i pełnowartościowe. Wraz z ilością kropek, piwo miałoby być kilkukrotnie zawracane do browaru po upływie terminu przydatności do spożycia, gdzie miało być ponownie wlane do kadzi i w zależności od wersji mitu gotowane lub dobarwione a następnie „dosycane”. Dalej wersje mitu były już zgodne – takie piwo miało ponownie trafiać do rozlewu, jako świeży produkt, jednak, aby odróżnić piwo trafiające do sklepów po raz pierwszy od tego, które odbywa tę drogę po raz kolejny puszki były na spodzie znakowane kropkami. Każda kropka miała oznaczać 1 taki cykl. Idąc tym tropem, można stwierdzić, że 4 kropki na spodzie puszki od piwa, oznaczałyby, że produkt w środku ma od 2,5 do 5 lat (termin ważności większości polskich piw upływa po pół lub po roku od wyprodukowania).

 

Ryzykowana i nieopłacalna procedura
Oprócz faktu, że taka procedura w Polsce byłaby nielegalna, dodatkowo takie praktyki po prostu nie opłacałyby się wytwórcy piwa. Otwarcie puszki rozpoczyna kontakt piwa z otoczeniem zewnętrznym tj. z tlenem oraz mikroorganizmami z powietrza, dodatkowo inicjowany jest proces samoczynnego odgazowania piwa. Wszystkie te wspomniane czynniki mają negatywny wpływ, na świeżość i  jakość złocistego trunku. Praktycznie po otwarciu puszki produkt nie nadaje się do ponownego przerobu. Dodatkowo linie przeznaczone do nalewania piwa do puszek mają wydajność tysięcy sztuk puszek na godzinę (zazwyczaj około 60 tys.), jeżeli faktycznie browar przyjmowałby zwroty przeterminowanego piwa w puszkach to musiałby zapewnić, 30 tys. litrów przeterminowanego piwa na godzinę! Z logistycznego punktu widzenia przyjmowanie i przetwarzanie zwrotów oraz konieczność wielokrotnego transportu piwa na trasie sklep-browar nie kalkuluje się finansowo. Prawdopodobnie piwo z puszek ponownie przetworzonych nie nadawałoby się do spożycia ze względu na utratę świeżości i jakości. Przeterminowane piwo stanowi po prostu odpad – po upływie terminu ważności jest utylizowane.

Budweis – Czeskie Budziejowice

Czeskie Budziejowice to jeden z najważniejszych punktów na piwnej mapie Europy. To stąd pochodzi Budweiser o nazwę którego trwa już ponad 100 letni spór.
Czytaj dalej

Kropki na spodzie puszek od piwa – fakty
Puszki do piwa, nie są produkowane w browarze, tylko w fabryce puszek aluminiowych skąd dostarczane są do firm napojowych, gdzie są napełniane. Puszki produkowane są z walcowanego aluminium, nadruk zewnętrzny nanoszony jest za pomocą specjalnych maszyn z głowicami drukującymi. Fabryka produkująca puszki wyposażona jest zazwyczaj w kilka maszyn drukujących. Różnokolorowe kropki na denku puszki są oznaczeniem konkretnej maszyny na linii produkcyjnej puszki. Kropki wykorzystywane są do szybkiej identyfikacji i selekcji puszek wadliwych, tj. w przypadku kiedy na linii produkującej puszki zostanie zidentyfikowana wada produkcyjna, wówczas wadliwa partia produkcyjna puszek zostaje poddana selekcji a maszyna produkująca takie opakowania poddana zostanie gruntownemu procesowi inspekcji, naprawy i kalibracji. Dzięki kropkom na denku producenci puszek i firm napojowych są w stanie zapewnić, że do konsumentów nie trafiają opakowania niskiej jakości. Dlaczego na części puszek nie ma kropek? A dlatego, że niektóre fabryki puszek wykorzystują farbę UV do oznaczania puszek, która nie jest widoczna gołym okiem. W tym wypadku do identyfikacji oznakowania konieczna będzie lampa UV, która pozwoli odczytać to oznakowanie.

Puszka po wyprodukowaniu i dostarczaniu do browaru rozpoczyna swoje życie na linii napełniającej. Każda puszka jest płukana a następnie napełniana piwem oraz zamykana wieczkiem. Po kontroli poziomu napełnienia, piwo jest pasteryzowane, datowane (druk kodu z przydatnością do spożycia oraz wszystkich potrzebnych danych partii), następnie pakowanie na palety, palety są datowanie i produkt jest wywożony do odbiorcy i trafia na półkę sklepową.

Tak więc kropki na denku puszek piwa to tylko oznaczenia maszyn na liniach produkujących puszki i nie mają nic wspólnego z piwem i browarem.

Nie dajcie się nabrać następnym razem i dementujcie głupie mity dotyczące piwa i browarów, gdy ktoś o nich mówi w Waszej obecności! :)