Żywieckie święto birofilów
W Żywcu piwo smakuje najlepiej, a raz w roku dziedziniec Arcyksiążęcego Browaru staje się areną najlepszej w Polsce giełdy piwnych akcesoriów i gadżetów. Święto kolekcjonerów odbyło się w tym roku po raz dwudziesty drugi.
Dla przeciętnego piwosza szklanki, kufle, etykiety czy kapsle są elementami, do których nie przywiązuje większego znaczenia, jednak dla birofilistów, kolekcjonerów piwnych akcesoriów, to czasem cały świat. W wyjątkowym miejscu, na dziedzińcu browaru o 160-letniej tradycji tacy pasjonaci spotykają się co roku już dwie dekady. Na zwiedzających i uczestników giełdy czekały oryginalnie urządzone stoiska oraz niezwykłe osobowości birofilskiego świata.
Dla wielu z nich wyjazd na żywiecką giełdę to z jednej strony okazja do uzupełnienia swojej kolekcji, wymiany akcesoriów, lecz równocześnie okazja do spotkania z przyjaciółmi, których jednoczy miłość do piwnych pamiątek. W tym roku giełda odbywała się w długi czerwcowy weekend, w piątek i w sobotę od samego rana trwało polowanie na unikaty, rozpoczęły się birofilskie łowy i dobijanie targu. Aby zdobyć upragniony, brakujący element kolekcji, nieraz trzeba się nieźle naszukać, zaś na giełdzie obowiązuje zasada „kto pierwszy, ten lepszy”. Kolekcjonerzy nauczeni doświadczeniem starają się więc jak najszybciej zapoznać z ofertą pozostałych wystawców, by nie dać się ubiec w kluczowej transakcji. W piątek o 7:00 rano dziedziniec browaru był pełen ludzi, a negocjacje i targi trwały już w najlepsze, chociaż oficjalne otwarcie wydarzenia miało nastąpić później. Brali w nim udział: pani Teresa Gawlińska z Piwiarni Żywieckiej, burmistrz Żywca, pan Antoni Szlagor oraz pomysłodawca żywieckich giełd pan Władysław Gawliński.
Po trudach kolekcjonerskich targów, negocjacji, sprzedaży i wymian uczestnicy XXII Międzynarodowej Giełdy Birofiliów mogli pokrzepić się ciepłym posiłkiem serwowanym przez Piwiarnię Żywiecką. To miły gest w stronę kolekcjonerów, ale największe wrażenie na uczestnikach giełdy zrobiła degustacja niedostępnego jeszcze w sklepach wariantu żywieckiego – Amerykańskiego Pszenicznego! Unikaty to ozdoby birofilskich kolekcji, a tym razem do zbiorów uczestników dołączyły wyjątkowe wspomnienia!
Wśród wyjątkowych zbiorów i ciekawych przedmiotów związanych z piwną historią, kulturą i reklamą łatwo złapać kolekcjonerskiego bakcyla – wielu zwiedzających wychodził ze swoim pierwszym artefaktem właśnie z takiej giełdy i następnie rozwija przez lata swoje kolekcje.
W czasie giełdy na stoiskach zauważyć można było dużą różnorodność – pojawiały się rozmaite rzeczy, począwszy od piwnego szkła, poprzez kapsle, etykiety, podstawki, aż po inne, mniej typowe akcesoria takie jak tablice reklamowe, popielniczki, tace barmańskie, elementy wyposażenia pubów czy związane z piwem i browarami tekstylia. Do kupienia, wymiany lub pooglądania było sporo unikalnych, czasem nawet przedwojennych akcesoriów, w tym prawdziwe unikaty. W czasie giełdy pojawiła się też w tym roku wyjątkowa okazja zakupu całej skompletowanej na przestrzeni lat kolekcji mosiężnych i brązowych otwieraczy. Prawdziwa gratka dla pasjonata!
XXII Międzynarodowa Giełda Birofiliów przeszła do historii, a my już zaczynamy przygotowania do kolejnej edycji. Do zobaczenia za rok!