Chmiel na katar, bezsenność i urodę
Chmiel używany jest nie tylko do piwa, wyjątkowe właściwości tej rośliny znane są od wieków. Zobaczcie jak i do czego wykorzystuje się chmiel w ziołolecznictwie.
Piwowarstwo narodziło się już w starożytności, prawdopodobnie pierwsi zaczęli wytwarzać ten trunek Sumerowie, Babilończykom natomiast zawdzięczamy smak i aromat piwa zbliżony do obecnego, bo to oni postanowili przyprawić je chmielem. Do Europy chmiel sprowadzono wraz z piwem już w starożytności, jednak większą popularność uzyskał w średniowieczu, za sprawą mnichów. Najwięcej piwa warzono w klasztorach, a chmiel uprawiano wówczas wyłącznie jako przyprawę do złotego trunku. W ziołolecznictwie swoje znacznie chmiel zyskuje dopiero w renesansie, wówczas zauważono uspokajające właściwości związków zawartych w kwiatach chmielu i zaczęto go stosować na szereg różnych chorób i dolegliwości.
Co zawiera chmiel?
Najcenniejszym elementem chmielu są dojrzałe, lecz nie zapylone kwiatostany żeńskie, ze względu na kształt zwane szyszkami. Do ziołolecznictwa pozyskiwana jest głównie lupulina – żółty, lepki bardzo aromatyczny proszek z gruczołów wydzielniczych umiejscowionych na łuskach szyszek chmielu. Lupulina zawiera liczne składniki, a wśród nich najbardziej charakterystyczne są: humulen, feranzen, garbniki, alkohole, związki żywiczne, gorycze: humulon, lupulon i flawonoidy. Żółty, lepki proszek ma charakterystyczny ziołowy zapach i bardzo gorzki smak – to dzięki temu piwo nabiera swoistego aromatu.
Chmiel w ziołolecznictwie ludowym
Dawniej przypisywano chmielowi niemal magiczne właściwości, stosowano go na bardzo wiele dolegliwości. Najczęściej wykorzystywano szyszki, podobnie jak dzisiaj, w stanach pobudzenia nerwowego, nerwicach, bezsenności oraz przy nadmiernym popędzie seksualnym. Napary i wywary z szyszek od czasu renesansu stosowane były w febrach, żółtaczce, gruźlicy, podagrze, w przypadkach zwichnięcia kończyn oraz przy braku apetytu, nadkwasocie, niestrawności, biegunkach, przede wszystkim jako środek ściągający i bakteriobójczy. Wyciągi alkoholowe stosowane były na trudno gojące się rany i owrzodzenia (zewnętrznie) oraz przy chorobach wątroby (wewnętrznie).
Zachowały się staropolskie przepisy na domowe inhalacje z wykorzystaniem chmielu, które podobno uleczą każdy, nawet największy katar. Potrzebujemy 2-3 garści dojrzałych szyszek chmielowych i około 2-3 litrów kwasu chlebowego (zbożowego). Szyszki umieszczamy w garnku – najlepiej kamionkowym, a następnie zalewamy kwasem. Miksturę przykrywamy i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 80-100 stopni Celsjusza na 4 godziny w celu „należytego uwarzenia”. Po tym czasie inhalujemy się oparami przez około 30 min- nachylając się nad garnkiem, przykrywamy głowę czystą ściereczką kuchenną i intensywnie oddychamy, najlepiej przez nos. Zaleca się korzystanie z takich chmielowych inhalacji przed snem – następnego dnia podobno obudzimy się dzięki temu jak nowo narodzeni i przede wszystkim bez kataru! Warto wypróbować tę staropolską, ludową metodę, szczególnie w okresach wzmożonych przeziębień.
Chmiel we współczesnym ziołolecznictwie
Obecnie lupulinę możemy znaleźć zamkniętą w kapsułkach i sprzedawaną jako suplement diety. Potwierdzono jej uspokajające lub nasenne właściwości, które zależne są od przyjętej dawki. Często wraz z kozłkiem lekarskim (walerianą) wchodzi w skład ziołowych mieszanek uspokajających. Z dojrzałych szyszek, suszonych lub surowych można zrobić herbatkę na zszargane nerwy, jednak napój jest wyjątkowo gorzki i dlatego rzadko się go stosuje. Lepiej ususzyć kilka garści dojrzałych kwiatostanów i wypełnić nimi matę, którą będzie można nałożyć na poduszkę. W razie bezsenności i nadpobudliwości na tle nerwowym można taką matę stosować przed zaśnięciem a cudowny, uspokajający aromat olejków eterycznych utuli do snu, nawet największego nerwusa.
W aptekach i sklepach zielarskich chmiel można znaleźć jako składnik łagodnych preparatów pobudzających trawienie oraz odchudzająco-oczyszczających. Potwierdzono naukowo jego działanie jako substancji moczopędnej oraz obniżającej popęd seksualny zarówno u kobiet jak i u mężczyzn.
Chmiel dla urody
Chmiel zwyczajny bryluje także w domowych salonach piękności. Zmiksowane szyszki z dodatkiem 1 łyżki oleju słonecznikowego znalazły zastosowanie jako maseczki odmładzające. To dzięki właściwościom hormonalnym – pobudzającym produkcję estrogenu, maseczki takie hamują procesy starzenia skóry i przywracają cerze jędrność. Płukanki do włosów z szyszek powinny znaleźć się w każdym salonie fryzjerskim i każdej łazience, bowiem nadają włosom połysk, puszystość, zapobiegają łupieżowi i łysieniu, dodatkowo działają odprężająco. Napar z dwóch garści szyszek wlany do kąpieli zapewnia długotrwały relaks, wytchnienie i odpoczynek, dodatkowo składniki zawarte w chmielu korzystnie wpływają na skórę – regenerują ją, mają działanie ściągające, odmładzające i antyseptyczne.
Nic tylko sadzić chmiel i cieszyć się jego wyjątkowymi właściwościami prozdrowotnymi!