Którą dzielnicę Warszawy lubisz najbardziej?
Wybierzesz Wolę i Ochotę? Lubisz Włochy? Sięgniesz po Śródmieście? Skusi Cię Wilanów? A może kochasz Pragę? Wybór należy do Ciebie!
Chcesz pokazać swój lokalny patriotyzm? Teraz to proste! Do sklepów trafiło właśnie piwo Królewskie w limitowanej kolekcji 19 stołecznych puszek – po jednej dla każdej z dzielnic oraz 19. dodatkowej dla tych, którzy po prostu lubią Warszawę.
Ale to jeszcze nie wszystko – wiosna i coraz cieplejsza pogoda powodują, że więcej czasu spędzamy poza domem, a marka Królewskie zachęca do tego w nietypowy sposób – każda puszka ozdobiona została grafiką prezentującą najbardziej charakterystyczne miejsca i symbole prezentowanej dzielnicy. Może więc stanowić doskonały pretekst do zwiedzania zarówno najbliższej, jak i dalszej okolicy, poznawania miasta i niezwykłych historii jego mieszkańców.
Warto wybrać puszki prezentujące ulubione dzielnice i w weekend wybrać się na spacer śladami przedstawionych na opakowaniu miejsc – to niezwykły sposób na poznawanie miasta… Zawsze do wspólnego zwiedzania możecie także zaprosić przyjaciół i znajomych – to idealny pretekst by umówić się na piwo :)
Królewskie nie po raz pierwszy zresztą zachęca do zwiedzania i poznawania stolicy. Marka od zawsze związana jest z Mazowszem, powstające w Browarach Warszawskich piwo z sentymentem wspominają dawni mieszkańcy, po ich zamknięciu produkcja przeniesiona została do pobliskiej Warki. W ubiegłym roku szerokim echem odbiła się wieść, że Królewskie przywraca do życia jeden z najbardziej charakterystycznych elementów miejskiego krajobrazu za czasów PRL – budki z piwem wróciły na stołeczną mapę ku radości mieszkańców pojawiając się w różnych częściach miasta i podczas imprez masowych. Przygotowane w tym roku warszawskie puszki to kolejna zachęta by wyruszyć na miasto, odkryć jego tajemnice, historie mieszkańców i miejsc, a także poznać piwną historię Warszawy.
Niezwykłe, artystyczne puszki zaprojektowane przez Wilk Studio mają wartość kolekcjonerską – jak za dawnych czasów można ustawić je na półce i cieszyć się ich interesującym wyglądem lub podkreślić swoje związki z konkretną dzielnicą eksponują tylko jedną z nich.
Warto przy okazji przypomnieć o wywiadzie z jednym kolekcjonerów, w którym mowa była między innymi o tym jak bardzo wartość konkretnego zbioru podnosi jego kompletność – oczywiście im większa kolekcja, tym trudniej zebrać wszystkie jej elementy i tym bardziej później rośnie wartość kompletnego zestawu. Taki komplet to wielokrotność zarówno kosztu zakupu, jak i ceny niekompletnych zestawów. Pamiętajcie zatem, że poza „dzielnicowymi” puszkami czeka na Was także ogólny, warszawski wariant z syrenką!
Ciekawe, która z dzielnic będzie najpopularniejsza i którą najtrudniej będzie zdobyć do swojej kolekcji? Jak myślicie?